Wszyscy choć minimalnie zorientowani w temacie znają przyczyny, przebieg i konsekwencje wybuchu Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej.
Klęski wojenne, głód, brak ziemi dla chłopów, terror polityczny oraz samowola Caratu – ludzie mieli dość i powiedzieli Carowi: Nie!
Wystrzał z Aurory, zajęcie Pałacu Zimowego, przejęcie wiodącej roli w państwie przez Bolszewików i obrona młodego państwa radzieckiego przed interwencją blisko 20 państw kapitalistycznych – tak w skrócie można przedstawić pierwsze tygodnie i miesiące następujące po 25 października 1917 roku.
Powstanie pierwszego na świecie państwa socjalistycznego, internacjonalistyczna pomoc dla rewolucjonistów całego świata, potwierdzenie słuszności tez Marksa i Engelsa oraz niesamowity rozwój rewolucyjnego ruchu robotniczego – jako konsekwencje Rewolucji Październikowej.
Wszyscy obecni i zainteresowani tematem Wielkiego Października wiedzą o tym doskonale.
Warto jednak rozpatrzyć temat Rewolucji Październikowej z dzisiejszej perspektywy. Co dziś oznacza ówczesne zwycięstwo rosyjskiej klasy robotniczej? Jak sukces sprzed 100 lat może nas inspirować do dzisiejszej walki? W jaki sposób można twórczo nawiązać do tradycji Października i wskazać drogę postępowania dzisiejszemu proletariatowi?
Na wszystkie te pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.
Z perspektywy 2017 roku ówczesne zwycięstwo stanowi ogromną inspirację dla wyzyskiwanych robotników oraz uciśnionych ludów całego świata. Żaden rosyjski robotnik lub ubogi rolnik na początku 1917 roku nie spodziewał się, iż już za 10 miesięcy rewolucyjny zryw ludu na zawsze zmieni kurs historii, doprowadzając do powstania pierwszego na świecie państwa chłopsko-robotniczego. Nikt też nie przypuszczał wtedy jak wielkie znaczenie będzie miało te kilka dni następujących po 25 października 1917 r. Fala rewolucji, powstań antyimperialistycznych, buntów ludowych, tymczasowe lub trwałe zwycięstwo socjalizmu w szeregu państw europejskich, azjatyckich, afrykańskich i amerykańskich. Wszystko to inspirowało się, czerpało natchnienie i odwoływało się do działań Lenina i Bolszewików z 1917 roku. Można zaryzykować stwierdzenie, iż bez Wielkiego Października nie byłoby tych wszystkich dziesiątek zwycięstw światowego proletariatu. Bez rewolucji 1917 roku nie byłoby tych wszystkich tysięcy wybitnych rewolucjonistów i awangardowych działaczy postępowego ruchu robotniczego.
Dziś, wielu ludzi (zwłaszcza pośród antykomunistów, obrońców burżuazji i zwolenników wolnorynkowego totalitaryzmu) stara się umniejszać dokonania Rewolucji Październikowej. Próbują oni – na podstawie często sfałszowanych danych – podważyć historyczne znaczenie zwycięstwa Bolszewików. Działania te opierają się bardzo często na zawyżaniu liczby ofiar przebiegu Rewolucji Październikowej oraz następującej po niej kilkuletniej wojny domowej. Antykomunistyczni krzykacze próbują też – zapewne zupełnie świadomie – sztucznie zawyżać ilość ofiar wszystkich rewolucji socjalistycznych, które nastąpiły po Wielkim Październiku. Obrońcy kapitalizmu i mechanizmów wyzysku człowieka przez człowieka każdorazowo jednocześnie zaniżają lub całkowitym milczeniem pomijają setki milionów ofiar światowego kapitalizmu. Ofiary zaś wszystkich dotychczasowych reżimów kapitalistycznych przynajmniej dziesięciokrotnie przewyższają całkowitą możliwą liczbę ofiar rewolucji socjalistycznych i następujących po nich rządów proletariackich na całym świecie.
Nie jest to jednak licytowanie się na liczby, nie o to w tym wszystkim chodzi.
Ówczesne zwycięstwo rosyjskiego proletariatu stanowi dla nas wszystkich – po dziś dzień – przykład, na podstawie którego możemy i powinniśmy budować ruch oporu wobec panującego reżimu burżuazyjnego. Tak jak każde postępowe doświadczenie historyczne, powinien Październik stanowić dla nas polityczny drogowskaz i busolę, wedle której światowy proletariat może poruszać się po krętych drogach imperialistycznej polityki.
Czy sukces sprzed 100 lat może nadal stanowić dla nas inspirację w dzisiejszej walce klas? Czasy carskiej Rosji wydają się nam tak dziś odległe jak okres zagłady dinozaurów. Nie było przecież wtedy: telewizji, internetu, telefonii komórkowej, rentgena, antybiotyków i wszystkiego tego, co czyni nasze dzisiejsze życie tak łatwym – a jednoczesnie szybkim i dynamicznym.
Czy zmieniła się jednak tak drastycznie sytuacja międzynarodowa? Czy nagle znikł imperializm, zagrożenie wojnami, mechanizmy wyzysku w każdym miejscu pracy, podporządkowanie kobiet – mężczyznom? Wszystko to pozostało bez większych zmian. Jednocześnie odpowiedzią na wspomniane bolączki nadal pozostaje ludowa rewolucja.
Zmieniła się broń używana przez imperialistyczne armie, zmianom uległa też forma rządów. Coraz rzadziej do czynienia mamy z nagą przemocą absolutnych monarchii. Coraz częściej widoczna jest dominacja kapitalistów poprzez usłużne im rządy wielu zmieniających się u steru państwa partii, których politycy kupowani są za niezbyt wygórowane sumy. Zmienił się też sam międzynarodowy ruch robotniczy. Liczne klęski ostatnich trzech dekad oraz wzmożona ofensywa sił burżuazyjnych odcisnęły swe piętno na ogólnej kondycji szeroko pojętej lewicy i rewolucyjnych sił klasy robotniczej.
Aktualne jest jednak nadal odwoływanie się części lewicy (a konkretnie jej rewolucyjnego odłamu) do tradycji Rewolucji Październikowej. Pomimo całkowitej zdrady ze strony socjaldemokracji, jasnej już teraz degeneracji części ruchu komunistycznego w obliczu kontrrewolucji początku lat ‘90 XX wieku, istnieje nadal (i rozwija się) rewolucyjny i postępowy odłam światowego ruchu robotniczego, który inspirację dla swego istnienia i działalności upatruje w dziedzictwie Wielkiego Października. Mimo wszystkich prób wymazania ze świadomości społecznej dokonań i dziedzictwa ruchu robotniczego, nadal pozostają na całym świecie dziesiątki – jeśli nie setki – milionów ludzi, którzy nadzieję pokładają w „Nowych Rewolucjach Październikowych”. Są to miliony osób, które wielką sympatią darzą Bolszewików, Lenina, Trockiego, Stalina i całą resztę wielkich rosyjskich rewolucjonistów, którzy nadal inspirują nas do działania każdego nowego dnia.
Do osób inspirujących się dokonaniami WSRP należą m.in. aktywistki i aktywiści polskiego ruchu postępowego spod znaku POSTEP.ORG. Do dokonań naszych wielkich poprzedników odnosimy się z szacunkiem, wolnym jednak od dogmatyzmu i doktrynerstwa. Wytykami błędy – wszędzie gdzie zostały popełnione. Składamy wyrazy uznania – tam gdzie odniesiono sukcesy.
Postulaty rewolucjonistów z 1917 roku częściowo zostały spełnione. Mamy często do czynienia (zwłaszcza w rozwiniętych państwach przemysłowych) z powszechną opieką społeczną, łatwo dostępną edukacją, służbą zdrowia dla obywateli, 8-godzinnym dniem pracy, bezpieczeństwem socjalnym i brakiem wojen na własnym progu. Jest ziemia dla chłopów, jest pokój. Jest nawet samostanowienie narodów. Wszystkie te osiągnięcia jednak nie są wywalczone przez proletariat raz na zawsze. Na każdą z tych zdobyczy trwają stałe i bezustanne ataki ze strony burżuazji każdego państwa. Klasa robotnicza każdego kraju musi ciągle stać na straży wywalczonych praw człowieka i przywilejów wydartych z gardła kapitalistów. Każda z tych walk okupiona została przecież milionami ofiar wśród proletariatu, na każdą z nich składały się wyrzeczenia, ból, rozpacz i ofiary poniesione przez lud pracujący miast i wsi.
Ponadto, wspomniane zwycięstwa dotyczą jedynie znikomej części najbardziej rozwiniętych państw kapitalistycznych naszego globu. Dla ¾ ludzkości, czyli ogromnej większości istniejących obecnie państw na świecie postulaty Wielkiego Października nadal pozostają aktualne, nadal stanowią pozytywne rozwiązanie palących problemów. Nadal więc walka Bolszewików z Caratem stanowi inspirację i przykład dla wyzyskiwanych ludów świata. Nadal daje ona odpowiedź na pytanie: Jak zwyciężać mamy?
Nie oznacza to jednak wcale, iż lud pracujący Europy i Ameryki Północnej żyje w sielance, bez strachu o jutro, bez zagrożenia wojnami, bez głodu, cierpień i wyrzeczeń. Nie mogłoby być nic bardziej mylnego. Na nasze prawa nadal trwają ataki ze strony rządzącej burżuazji. Kontrrewolucja rozzuchwaliła się kompletnie przez ostatnie 30 lat, myśląc chyba, iż po upadku ZSRR już nic nie stoi na jej drodze. Nadal będą się oni jednak musieli uporać z – kulejącym chwilowo – rewolucyjnym ruchem robotniczym, który nigdy nie podda się bez walki.
Jak twórczo możemy nawiązać do tradycji i dokonań Wielkiego Października, wskazując drogę polityczną dla dzisiejszej klasy robotniczej? Samo organizowanie uczonych debat, wygłaszanie choćby i setki mądrych referatów, pisanie mnóstwa artykułów wychwalających pod niebiosa Lenina i Bolszewików, nie przyniesie (niestety) bezpośredniego zainteresowania WSRP wśród robotników i wyzyskiwanych ludów świata.
Owszem, działalność teoretyczna i naukowa jest ważna, jednak ważniejsze od tysiąca uczonych referatów jest realne działanie w szeregach klasy robotniczej, znacznie ważniejszy jest choć jeden realny krok klasy robotniczej w stronę socjalizmu. Krok ten może zostać wykonany choćby i nieświadomie, bez teoretycznej rewolucyjnej nadbudowy. Baza społeczna musi wykonać swój ruch, a rewolucyjna teoretyczna nadbudowa jakoś za tym wszystkim nadąży. Oczywiście – awangarda jest potrzebna by wskazywać drogę, ostrzegać przed niebezpieczeństwami, wyznaczać cele możliwe do zaatakowania i zdobycia oraz mądrze kierować organizacjami robotniczymi, by owe nie popadały w otchłań oportunizmu, biurokratyzacji itd.
Twórcze nawiązywanie do Lenina i Bolszewików może się dokonywać m.in. na przykładzie idącym od samych robotników – postępowców, którzy w swoich miejscach pracy – fabrykach, magazynach, na swych uczelniach, w marketach, restauracjach, warsztatach i salonach usługowych, dają swoją postawą wzór do naśladowania dla pozostałych zatrudnionych tam proletariuszy. Wszystkie sprawdzone przez ruch robotniczy metody mają tutaj zastosowanie: czy będzie to roznoszenie ulotek, rozklejanie plakatów, uświadamiające rozmowy ze współtowarzyszami niedoli, malowanie postępowych haseł na murach itp. Każdy aktywista organizacji robotniczej ma dziś obowiązek uczestniczyć w organizowanych demonstracjach, stawiać się na robotniczych pikietach, uczestniczyć i nawoływać do organizacji strajków w miejscu pracy oraz kolportować rewolucyjne materiały w miejscu zamieszkania, nauki, czy pracy.
Wskazanie politycznego kierunku dla dzisiejszego proletariatu nie zmieniło się bynajmniej od czasów Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Naszym celem nadal pozostaje socjalizm, wyzwolenie człowieka spod niewoli kapitału, likwidacja wojen, wyzysku człowieka przez człowieka, zniszczenie imperializmu oraz mechanizmów dyskryminacji kobiet przez mężczyzn, czarnych przez białych, ubogich przez bogatych, zmarginalizowanych obywateli przez wpływową „śmietankę towarzyską” itd. Celem nadal jest dla nas likwidacja klas społecznych i prywatnej własności środków produkcji, które rodzą rozliczne społeczne problemy, z którymi to kapitalizm nie może sobie w żaden sposób poradzić.
Jedyną drogą dla nas pozostaje obecnie wzmożony werbunek do organizacji robotniczych, wzmożona aktywność na co dzień, jeszcze więcej poświęceń dla „Sprawy Robotniczej” oraz twórcze podejście do dokonań Wielkiego Października.
Każdy z aktywistów w organizacji postępowej musi być przygotowany do działania, znać swoje miejsce w szeregu, być gotowym do wyrzeczeń w imię zwycięstwa socjalizmu, a jednocześnie nie może bać się podejmować różnego rodzaju aktywności w miejscu zamieszkania, czy pracy. Osoby te nie mogą obawiać się krytyki, która jest nieodłączną częścią nauki marksistowskiej i procesu kształtowania rewolucyjnego charakteru.
Dziś, bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy nowej Rewolucji Październikowej. Kapitaliści popadli w stan tak wielkiego samouwielbienia, iż konieczny jest nowy, potężny cios, który po raz kolejny pokaże im, że wcale nie są oni panami wszechświata, a międzynarodowy proletariat nie da się wyzyskiwać w nieskończoność.
Mimo tego, iż na horyzoncie – na razie – nie widać nowego Lenina, ani nowej Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (Bolszewików), to nie stanowi to dla nas żadnej wymówki by zaprzestać działalności politycznej, by złożyć broń, by poddać się przed światową burżuazją. W chwilach kiedy następuje odpływ fali rewolucyjnej, tym ważniejsze jest utrzymanie klasowych i postępowych pozycji teoretycznych, tym ważniejsze jest wytrwanie awangardy na pozycjach obrony rewolucyjnego marksizmu i konsekwentnego sprzeciwu wobec kapitalistycznej ofensywy.
Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi!
Łukasz Czaja,
Ruch postępowy POSTEP.ORG.
Nawiązanie do naszych wielkich poprzedników i ich dokonań to pierwszy krok na drodze do wyciągnięcia konstruktywnych wniosków z historii ruchu robotniczego. Do dokonań WSRP i późniejszych państw socjalistycznych powinniśmy odnosić się z szacunkiem, ale też bez bałwochwalstwa i poddańczego stosunku wobec ówcześnie obowiązujących rozwiązań. Nowe rewolucje socjalistyczne muszą opierać się na powrocie do korzeni ruchu robotniczego oraz na sprzeciwie wobec biurokratyzmu i imperialistycznych wojen.
Dokonania WSRP oraz wszystkich późniejszych rewolucji socjalistycznych (w tym tej polskiej z 1944 roku – zdobycie władzy przez siły postępowe skupione wokół PKWN i KRN) powinny być szczególnie bliskie wszystkim wyzyskiwanym i poniżanym kobietom.
W końcu to dzięki rewolucjom socjalnym kobiety zawsze wznosiły się do roli równorzędnych i równoprawnych inżynierów społeczeństwa, wreszcie zdobywając takie same jak mężczyźni prawa obywatelskie i równość szans w rozwoju osobistym.
Nie wolno nam o tym zapominać i już dziś powinnyśmy wszystkie zasilać szeregi ruchu postępowego i robotniczego.