Categories
Świat

Najnowsze wydarzenia w Hongkongu

Hongkong od wielu lat jest integralną częścią Chińskiej Republiki Ludowej. Z faktem tym jednak zachodni imperialiści nigdy nie mogli się pogodzić, w związku z czym inspirują cyklicznie antypaństwowe zamieszki na jego terenie. Ostatnie zajścia na terenie Hongkongu do złudzenia przypominają całą resztę “kolorowych rewolt”, które każdorazowo finansowane i wzniecane były (i są) przez m.in. amerykańską CIA.
Trwające od początku czerwca demonstracje, a ostatnio wręcz zbrojne zamieszki, poważnie podkopują wizerunek tego specjalnego okręgu administracyjnego w południowo-wschodnich Chinach. Początkowym pretekstem do wystąpień były ogłoszone przez władze ChRL planowane prace nad nowelizacją prawa o ekstradycji między Hongkongiem, a resztą kraju.
Demonstranci, niestety, zamiast skupić się na realnych problemach miejscowej klasy robotniczej (zbyt niskie zarobki w stosunku do kosztów utrzymania, pogłębiające się nierówności społeczne, zawyżone ceny kupna i wynajmu mieszkań), praktycznie od początku nadali protestom charakter antypaństwowy – zwracając się nawet z “prośbą o pomoc i interwencję” ze strony USA i Donalda Trumpa (sic!).
Władze ChRL tłumaczą prace nad nowelizacją prawa o ekstradycji koniecznością ścigania ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości przestępców, którzy nierzadko uciekają przed wyrokami chińskich sądów do Hongkongu (wykorzystując jego specjalny status w ramach Chińskiej Republiki Ludowej). Specjalny status administracyjny przysługuje terenowi Hongkongu od momentu jego powrotu do Chin w 1997 roku (wcześniej metropolia ta znajdowała się pod zarządem Wielkiej Brytanii).
Demonstranci bardzo często zachowują się w sposób agresywny, napadając na pokojowo nastawionych mieszkańców, którzy od samego początku apelowali do nich o zakończenie protestu. Liczne są przypadki użycia przez demonstrantów materiałów wybuchowych oraz różnorakiego typu broni domowej roboty. Siły porządkowe zmagają się z dobrze uzbrojonymi i wyszkolonymi oponentami, którzy od początku nie ukrywali faktu, iż protest ten ma charakter polityczny i wymierzony jest w integralność ChRL.
Wiele spośród zachodnich mediów śledzi rozwój wydarzeń w Hongkongu, jednak ich raporty nie mogą pochwalić się obiektywizmem ani rzetelnością, nie wspominając nawet o kompleksowym przedstawieniu tego tematu. Niektóre zajmują się demokracją i wolnością, pomijając rządy prawa, samorządność i socjalistyczną sprawiedliwość. Pomimo wielotygodniowego paraliżu sporej części metropolii Hongkongu, region ten nadal jest jednym z najszybciej rozwijających się ośrodków handlowych nie tylko Chin, ale i całego świata.
Od połowy czerwca br. część radykalnych demonstrantów zaczęła celowo wzniecać przemoc na terenie metropolii. Otoczyli Radę Legislacyjną Hongkongu, zabarykadowali drogi, zablokowali ruch i nękali pokojowo nastawionych mieszkańców miasta. Przy użyciu cegieł, żelaznych prętów, bomb benzynowych, toksycznych i trujących płynów oraz proszków zaatakowali siły porządkowe. Nielegalnie przechowywali niebezpieczne substancje oraz znaczną ilość broni ofensywnej. Zaatakowali siedzibę rzędu centralnego w Hongkongu, publicznie znieważyli godło i flagę narodową. Ich agresywne zachowanie dawno już przekroczyło granice pokojowych demonstracji.
W wyniku blisko 2-miesięcznych zajść rannych zostało już kilkaset osób. Siły porządkowe aresztowały w tym czasie ponad 200 osób. Na szczęście, nikt – jak do tej pory – nie zginął w wyniku ulicznych zamieszek. Postępowa opinia publiczna na całym świecie solidaryzuje się z klasą robotniczą oraz zwykłymi mieszkańcami Hongkongu, licząc na szybkie zakończenie owego – niepotrzebnego – politycznego protestu. Dzięki temu przywrócony zostać powinien pokój i harmonijny rozwój na terenie całej metropolii.

J. L.